Źródło: http://shamrocksshelf.wordpress.com/2011/06/15/south-african-books-everyone-should-read/ |
Zaczęłam ten rok od smutnych, przygnębiających
i ponurych książek. Age
of Iron czyli Wiek żelaza na pewno nikomu jeszcze nie poprawiła humoru,
trudno też ją nazwać lekką rozrywką w czasie drzemki dziecka. Jednak jest to książka,
która przykuwa uwagę i myśli na długi czas.
Wiek żelaza to opowieści o samotnej, starszej
kobiecie, nauczycielce języków klasycznych, która umiera na raka w Cape Town.
Ostatnie dni swego życia pani Curren spędza na pisaniu długiego listu do córki
mieszkającej w USA. Taką też formę ma cała powieść. Podsumowuje w nim swoje życie,
a także opisuje co dzieje się w kraju. Przez całe swoje życie pani Curren żyła
z daleka od brutalności apartheidu, nie dostrzegała losu czarnoskórych mieszkańców
kraju. Dzięki służącej Florence i jej rodzinie wzrasta jej świadomość tego, co
dzieje się na jej oczach. Syn Florence Bheki jest młodym aktywistą walczącym z
systemem. Pani Curren staje się świadomym świadkiem aktualnych wydarzeń będących
zapowiedzią upadku dotychczasowego systemu, takich jak, spalenie murzyńskiego
osiedla czy zamordowanie syna służącej przez siły bezpieczeństwa. Kobieta
zaczyna rozumieć, co kieruje młodymi ludźmi, którzy walczą o swoje prawo do życia,
o swoją przyszłość. Pani Curren przywołuje metaforę wieku żelaza, po którym
przychodzi łagodniejszy wiek brązu. Wierzy, że szacunek powróci.
Jedynym powiernikiem i towarzyszem umierającej
kobiety jest włóczęga i alkoholik Vercueil, który zamieszkał w pobliżu jej
domu. Między kobietą a włóczęgą zawiązuje się szczególna więź, oboje są skazani
na zagładę, wbrew pozorom ich losy są bardzo podobne. Stopniowo Vercueil
zmienia się z niedbającego o nic powiernika kobiety, jej jedyną pomocą w
najbardziej intymnych czynnościach, kiedy choroba uniemożliwia jej samodzielną
egzystencję.
Wiek żelaza jest
uznawany za jedną z największych powieści Coetzee, pisarza uhonorowanego Nagrodą
Nobla, a także Nagrodą Bookera. Jest powieścią wielką, ale nie ze względu na
liczbę stron, a z powodu tematów podjętych przez autora. Książkę można analizować
jako powieść polityczną, obyczajową, psychologiczną, powieść o starzeniu się
i chorobie, miłości matki do córki, samotności.
W książkach Coetzee podoba mi się klimat
niepokoju, poczucie zbliżającej się nieuchronnie niedoli. Bohaterowie to zwykle
samotne, wyobcowane osoby, zmagające się ze sobą i światem. Coetzee kreśli
genialne portrety psychologiczne, które na długo zapadają w pamięć. Często
wracam do książek tego autora, ale ostrożnie je sobie dawkuję. W większym stężeniu
mogą powodować depresję.
J. M. Coetzee, Age of Iron, Secker
& Warburg, 1990
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz